Wstecz

0. Nowenna do Błogosławionej Karoliny - Dzień czwarty

Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą (Mk 12,33)
(Miłość Boga)

Z życia Błogosławionej

W życiu Karoliny nie znajdujemy wydarzeń niezwykłych. Wszystko tam było zwyczajne i proste. Ale zarazem wszystko przepojone miłością Boga.

Miłość Boga zaś jest czymś tak wspaniałym i wzniosłym, iż wcale nie potrzebuje dodatkowo jakichś wielkich czynów dla podkreślenia i pomnożenia swojej wartości. Przeciwnie. To ona właśnie daje wartość i wielkość wszystkim drobnym i nieznacznym czynom. Ona stanowi centralny punkt religii, którą głosił Jezus. Wszystkie inne zalecenia mają charakter pomocniczy; całe dziesięć przykazań stanowi wyjaśnienie tego jednego przykazania: "Miłować Go całym sercem..."

Stałym odniesieniem wszystkich czynów Karoliny - jak wynika ze świadectw - było zawsze: aby nas Jezus kochał, abyśmy Jezusa kochali.

"Pracujmy, nie mitrężmy, aby nas Jezus kochał" - mówiła np. do koleżanek, grabiących razem z nią siano na łące. Świadomość, że miłość Boga, obecna w tak prostej i zwyczajnej czynności jak grabienie siana, może przekształcić ją w dzieło wielkie i wzniosłe, jest czymś naprawdę urzekającym. Jakże bardzo, jakże często potrzebna jest i nam taka świadomość.

1. Będziesz miłował Pana Boga swego...

"Cóż cenniejszego nad miłość? Jaka jej wartość? Zobaczmy. Ceną żywności, zapłatą za ziemię jest twój pieniądz; zapłatą za perłę jest twoje złoto. Ceną zaś miłości jesteś ty sam... Jeśli ktoś chce sprzedać swą posiadłość, powiada: daj mi twe pieniądze, twój kruszec. Posłuchaj, co takiego mówi do ciebie miłość przez usta Mądrości: "Synu mój, daj mi twe serce... Miłuj Boga z całego serca twego, z całej duszy, ze wszystkiej mocy twojej". Cóż może być jeszcze poza twym sercem, poza duszą, poza mocą twoją? Już nic. Bo rzeczywiście Ten, który cię stworzył, pragnie ciebie całego.

Powiesz: jeśli już nic nie zostaje, abym mógł miłować siebie, to dlaczego drugie przykazanie nakazuje miłować bliźniego jak siebie samego? Chcesz wiedzieć, jak możesz miłować siebie? Otóż, miłując Boga całym sobą, miłujesz także siebie. Sądzisz, że to Bóg czerpie korzyści z twojej miłości? Bynajmniej. Ty sam czerpiesz... Zapytasz: Jakże to, czyż dotąd nie miłowałem siebie? Oczywiście, że nie miłowałeś siebie, o ile nie miłowałeś Boga, który cię stworzył. Co więcej, raczej nienawidziłeś siebie, kiedy sądziłeś, że miłujesz siebie. Mówi bowiem Pismo:

"Kto miłuje nieprawość, nienawidzi samego siebie"(Św. Augustyn, Sermo, 34,4).

Miłość Boga nie sprzeciwia się, ale domaga się miłości bliźniego; nie sprzeciwia się także miłości samego siebie. Zauważmy, iż istnieje swoistego rodzaju "trójca miłości". Jej podstawą, fundamentem i racją istnienia jest jedna wszechogarniająca miłość Boga.

2. W naturze człowieka mieści się zdolność i potrzeba miłowania Boga

"Miłości Boga nie nabywa się dzięki pouczeniom zewnętrznym. Podobnie jak korzystania ze świata, pragnienia życia, miłości do rodziców czy wychowawców nie nauczyliśmy się od innych, tak samo, owszem, daleko bardziej, miłości Boga nie otrzymujemy przez nauczanie z zewnątrz. W samej naturze człowieka spoczywa pewna siła umysłu, jakby ziarno zawierające w sobie zdolność oraz konieczność miłowania.

Poznanie Bożych przykazań rozbudza owo ziarno, troskliwie je pielęgnuje , roztropnie żywi i przy Bożej pomocy doprowadza do pełnego rozwoju. Zanim wszakże otrzymaliśmy od Boga przykazania, wcześniej jeszcze otrzymaliśmy odeń zdolność i moc do ich wypełniania. Dlatego nie możemy narzekać, jak gdyby wymagano od nas czegoś niezwykłego, ani wynosić się, jak gdybyśmy ofiarowali więcej niż otrzymaliśmy.

Odnosi się to również do cnoty miłości Boga. Zanim otrzymaliśmy przykazanie miłowania Boga, już wcześniej, od urodzenia, została nam dana moc i umiejętność miłowania. Nie osiąga się jej przez przekonanie od zewnątrz, ale każdy musi się jej nauczyć w sobie i przez siebie samego. Z natury bowiem pragniemy tego, co piękne i dobre nawet jeśli nie dla wszystkich to samo wydaje się dobre i piękne.

A cóż bardziej - pytam - godne jest podziwu od Bożego piękna? Cóż bardziej radosnego i ujmującego niż rozważanie majestatu Boga? Niewypowiedziany, niewysłowiony jest blask Bożego piękna!" (Św. Bazyli W., Reguły dłuższe, 2,1).

Powyższe stwierdzenia zaczerpnięte są ze starożytnych reguł życia monastycznego, opracowanych przez św. Bazylego Wielkiego (IV w.). Kiedy wezwani jesteśmy do miłowania Boga - głosi wielki zakonodawca Wschodu, Bazyli - tym samym nie zostaliśmy wezwani do czegoś przekraczającego nasze możliwości, ale po prostu do urzeczywistnienia swego człowieczeństwa.

3. Stawszy się sługami Boga...

"Przez oddanie się Bogu na służbę rozumiem akt, poprzez który człowiek oddaje Bogu całą swą wolę, wszystko, co do niego należy, po to, aby chcieć wyłącznie tego, czego Bóg pragnie. Wtedy to nasza wolność zostaje przekazana pod straż i opiekę wolności samego Boga. Jesteśmy wolni - Bóg jest wolny. Trzeba tylko włączyć naszą wolę w Jego wolę.

Jak długo pozwalamy się porywać różnym wydarzeniom, zamiast zaufać całkowicie Bogu, jak długo nasza wola ma inne pragnienia niż zjednoczenie z Bogiem, jak długo zajmuje stanowisko pomiędzy "tak" i "nie" - tak długo jesteśmy nie dojrzali i nie umiemy postępować krokami olbrzyma na drodze miłości. Jest tak dlatego, że ogień nie pochłonął zupełnie drewna i złoto nie dość stało się czyste, dlatego że szukamy nadal siebie samych i Bóg nie unicestwił jeszcze reszty naszej względem Niego wrogości. Kiedy jednak ogień spali, unicestwi i pochłonie wszelką niegodną miłość, wszelką niegodną obawę utraty albo niezdobycia czegoś, wtedy miłość staje się doskonała" (Ruysbroeck, wyd. Paris 1902, 157n.).

Tego samego chcieć i tego samego nie chcieć - brzmi jedna z definicji miłości. Wypowiedź przedstawiciela mistyki flamandzkiej Ruysbroecka (+1381) przypomina, że oddanie się w niewolę Bogu jest udziałem w wolności Bożej, dlatego niewola ta jest najpełniejszą wolnością, dostępną stworzeniu.

4. Mocna jak śmierć jest miłość

"Mocna jest śmierć, albowiem potrafi pozbawić nas daru życia. Mocna jest miłość, bo potrafi przywrócić nam lepsze życie. Mocna jest śmierć, albowiem potrafi odrzeć nas z ciała. Mocna jest miłość, bo potrafi odebrać łup śmierci i nam go oddać. Mocna jest śmierć; nikt z ludzi nie zdoła się jej oprzeć! Mocna jest miłość - umie pokonać śmierć, złamać jej oścień, uśmierzyć jej zapędy, unicestwić odniesione zwycięstwo.

"Mocna jak śmierć jest miłość", bo śmiercią dla śmierci jest Chrystusowa miłość. Dlatego mówi Chrystus: "Śmierci, Ja jestem twoją śmiercią". Także i nasza miłość względem Chrystusa jest mocna jak śmierć, jest jakby śmiercią niweczącą dawne życie, usuwającą wady, oddalającą czyny śmierci. Ta zaś nasza miłość ku Chrystusowi jest jakby odwzajemnieniem. Chociaż daleko jej do miłości Chrystusa względem nas, to jednak stanowi jej obraz i podobieństwo. On bowiem "pierwszy nas umiłował". Przez przykład miłości, jaki nam zostawił, stał się wzorem, dzięki któremu upodobniamy się na Jego obraz, porzucając obraz człowieka ziemskiego, a przyjmując obraz niebieskiego. Jak On nas umiłował, tak i my powinniśmy Go miłować. W tym właśnie "zostawił nam przykład, abyśmy postępowali Jego śladami" (Baldwin z Canterbury, Traktat, 10).

Kto potrafi miłować naprawdę - pisze Baldwin (XII w.), opat klasztoru cysterskiego w Ford - ten zapoczątkował w sobie życie wieczne. Taką miłość osiąga się za wielką cenę własnego życia. Chrystus sam uczy nas takiej miłości.

5. Modlitwa

"Późno Cię ukochałem. Piękności dawna i zawsze nowa!
Późno Cię ukochałem!"
I oto dla mnie stało się już późno,
Mój dzień się nachylił i któż wie,
Czy nie ma się ku zachodowi. Panie!
Czy wolno mi powiedzieć,
Że choć późno, jednak ukochałem Ciebie?
Tak często zapominam o Tobie,
O tym, że jesteś blisko, w moich braciach, we mnie,
Tak marnie Ci służę, tak mało myślę o Tobie.
Panie, już późno, kiedyż umiłuję Ciebie?
Mnie się śpieszy, nie mam czasu, już późno!
Daj umiłować Ciebie
Całym sercem, całą duszą, całym umysłem.
Jest późno. Panie!
I tylko Ty możesz sprawić,
Że nie będzie w ogóle za późno!

1x Ojcze nasz, 10x Zdrowaś Maryjo, 1x Chwała Ojcu

6. Modlitwa za dzieci

Boże, Ty powołując nas do małżeństwa, raczyłeś je ubogacić potomstwem. Polecamy Ci gorąco nasze najukochańsze dzieci. Oddajemy je pod Twoją Ojcowską opiekę, aby wzrastały w Twej świętej bojaźni , wiodły życie prawdziwie chrześcijańskie i przyniosły pociechę nie tylko nam ale, i Tobie naszemu Stwórcy, i naszej Ojczyźnie. Spójrz, Panie, wśród jakich ludzi żyją. Udziel im pomocy i obrony, nam zaś dopomóż, abyśmy świadomi grożących niebezpieczeństw, przykładem naszego chrześcijańskiego życia zdołali je doprowadzić drogami cnoty i Bożych przykazań do nieba, gdzie będziemy Cię razem sławić na wieki. Amen.

7. Modlitwa do Św. Michała Archanioła

Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, Mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

8. Modlitwa za kapłanów - Ojca św. Pawła VI

Najwyższy Kapłanie, Jezu Chryste: obdarz naszych Kapłanów swą mocą i niepojętą miłością. Uzbrój ich w cierpliwości i wyrozumiałości wobec ludzkiej słabości. Daj im niezłomne męstwo w walce z wszelkim złem. Naucz ich pasterskiej troski o zaginione owce i uczyń światłymi przewodnikami na drogach naszych zwątpień i załamań. Zanurz ich w swojej świętości, aby ich życie było ciągle żywym znakiem, w którym ludzie rozpoznają Ciebie, Panie. Amen.

9. Modlitwa za Ojczyznę i tych, co nią rządzą (ks. Piotr Skarga)

Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniowi Twemu, a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący, wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

10. Błogosławieństwo nad mężem (kładzie się rękę na głowie)

Ja ….. (imię) w imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa, w mocy Ducha Świętego udzielonego nam w świętym sakramencie małżeństwa, obmywam cię w najdroższej Krwi Przymierza, którą Zbawiciel przelał za nas na krzyżu, i proszę Boga, by uwolnił cię od zła, które sprzeciwia się naszej miłości. Z serca ci przebaczam każde złe słowo, każdy gest, każde zaniedbanie, poniżenie czy pogardę, które mnie dotknęły. Otwieram się przed tobą i ponownie z miłością powierzam ci moje serce. Wyznaję przed Panem, że jesteś moim jedynym, wybranym, błogosławionym i ukochanym mężem.

Błogosławię ci w imieniu Najwyższego Boga i Pana Jezusa Chrystusa. Duch Święty Pocieszyciel niech cię napełni swym światłem. Niech Pan przeniknie cię miłością i uzdrowi twoją duszę. Niech uzdrowi twoje wspomnienia i uczucia. Niech w miejsce ran wleje ciepło kojącej miłości. Zanurzam cię w Jego miłości i błogosławię. Błogosławię naszą relację, relację z naszymi dziećmi. Błogosławię twoich rodziców. Błogosławię twoich przyjaciół i znajomych. Błogosławię cię miłością całkowitą, bezwarunkową, przebaczającą i czułą. Co Pan ci przebaczył i ja ci przebaczam.

Niech Pan dotknie z miłością twego ciała, które jest dla mnie znakiem Jego miłości. Niech napełni cię Duchem Świętym. Błogosławię twój dotyk i spojrzenie, naszą bliskość i mieszkanie. Niech Pan da ci pokój i radość, nadzieję i wolność we wszelkich przejawach życia. Błogosławię twoje starania o pracę, trud pracy, twego pracodawcę i współpracowników. Błogosławię twoje hobby i rozrywkę, (...), błogosławię to, co ty będziesz błogosławić.

W imieniu Pana Jezusa błogosławię wszystkim wrogom, którzy świadomie czy nieświadomie utrudniają nam wspólne życie. Niech Pan da im dobro i miłosierdzie, światło i pokój.

Mężu, składam cię w Niepokalanym Sercu Maryi Panny i błogosławię + w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

11. Modlitwa za małżeństwo

Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja. Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Panie Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen.
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen.



Niech nam Pan Bóg błogosławi, broni od wszelkiego zła i zaprowadzi do życia wiecznego. Amen